Życie to gra , w której wygrywają silni . Ja ta grę dawno przegrałam nie mam po co żyć , i dla kogo ? Jedyne oparcie widzę w żyletce . Kat i Nicole , mieszkają w Londynie , zazdroszczę im tego . Ze są takie silne , maja wspaniałą prace i wgl .Może się przestawię .... no to tak .
Jestem Sam , mam 18 lat , mieszkam w Warszawie , razem z rodzicami którzy mają mnie w dupie. Mam dwie przyjaciółki , jedyne . Kat i Nicole . Tańczę strad-dance , ale nikt onym nie wie i tak zostanie . Uczę się grać na pianinie i ładnie śpiewam , choć tak nie sądzę . No to chyba wszystko.......
Tak , jak zwykle wstałam o 6.00 , poszłam do łazienki . Popatrzyłam się na siebie . Oczy napuchnięte , twarz zalana łzami . Prawa ręka w bliznami , już prawie nie widocznymi . Dlaczego ?
Pewnego wieczoru , sięgnęłam po żyletkie , przycisnęłam ją . I w tym momencie weszła Kati i Nikole , jak mnie zobaczyły zaczęły pocieszać. Coś w mnie drgnęło , i zrozumiałam dla kogo mam żyć , dla siebie , dla nich . One były moim wsparciem , Podporo do podpierania w trudnych chwilach . I tak właśnie , takim cudem wyszłam z tego . A teraz wracamy do rzeczywistości.....
Zrobiłam delikatny makijaż , założyłam to , rozpuściłam włosy i wyszłam z tego domu , do tej durnej szkoły......
Weszłam , od razu skierowałam się pod klasę , usiadłam na ławce , oparłam się o ściane i załozyłam słychwki . Jednak po chwili , pocułam cos mokrego na włosach . I zobaczyłam te plastyki
-upss - powiedziała , śmiech grupki
Wyrwałam jednej pepsi
- o matko nie chciałam - wylałam na nią pepsi
- To , akurat chciałam- powiedziałam i wyrwałam drugiej talerz z ciastem
Zaczełam się smiac , wokuł nas zebrąło sie sporo osub . Robiło zdięcia barbi . Po chwili zobaczyłam , jak przepychają sie przez zroboisko moji kumple . Gdy tylko zobaczyli barbi , zaczeli się smiac , leżali na podłodze . Podeszłam do nich , i oświadczyłam :
- Jak wrócę , macie być ogarnięci
-Aleee to byłoooo dobre - zaczęli mamrotać przez śmiech
Weszłam do łazienki , zmieniłam bluzkę na biały top . Wysuszyłam włosy suszarko do rąk (znacie to ^^), naszczeście była to tylko woda . Wyszłam z WC
Po powrocie do domu , zobaczyłam rodziców ,zdziwiło mnie to . Zawołali mię , w salonie zobaczyła..........
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No , to jest prolog . wiem słaba ze mnie pisarka :/
CZYTASZ= KOMENTUJESZ ,DLA CIEBIE TO NIC WIELKIEGO , A DLA MNIE MOTYWACJA
całkiem fajnie się zapowiada :-)
OdpowiedzUsuńnext :-) zapraszam do mnie http://as-long-you-love-me.blogspot.com/ :-)
początek świetny !
OdpowiedzUsuńweny!
Hej : )
OdpowiedzUsuńDodałaś dopiero prolog ale strasznie mi się spodobał, dlatego..
Nominowałam cię:
http://thewanted-viki.blogspot.com/2012/12/liebster-awards.html
Pozdrawiam <3
Motyw samookaleczania, wow...Poważny temat,gratuluję odwagi w podjęciu go. Póki co naprawdę dobrze sobie radzisz. Musisz tylko uwierzyć w siebie i pisać jak najwięcej, a będzie jeszcze lepiej. Już po prologu widzę, że warto tu zaglądać, także z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz u mnie, wiele on dla mnie znaczy :*